Sierpień w Przyswajalni miał wyjątkowy klimat. Część kursantów łączyła się ze mną prosto z wakacji, inni w przerwie między jednym a drugim wyjazdem. Ta letnia atmosfera naprawdę sprzyjała nauce bo kiedy odpoczywasz, masz więcej dystansu i motywacji, żeby zrobić coś dla siebie.
Dlatego postanowiłyśmy to dobrze wykorzystać! W sierpniu nasze lekcje były jeszcze bardziej praktyczne i związane z tym, co naprawdę dzieje się w życiu kursantów. Ćwiczyłyśmy sytuacje w sklepie, analizowałyśmy wizę przed podróżą, przygotowywałyśmy się do lotniska i ruszyliśmy na krótkie wycieczki do Rzymu w ramach kursu STAY IN TOUCH WITH ENGLISH.
Jak zawsze punktem wyjścia były realne potrzeby, a nie podręcznikowe dialogi. Bo wierzę, że angielski najlepiej działa wtedy, kiedy jest wpleciony w Twoją codzienność i Twoje plany.
Z moją dorosłą kursantką na poziomie B1 skupiłyśmy się na zakupach. Mogłoby się wydawać, że to prosty temat – ale kiedy wchodzisz do sklepu w innym kraju, okazuje się, że pytań do zadania jest sporo.
Ćwiczyłyśmy więc różne sytuacje:
Do tego korzystałyśmy z krótkich filmików nagranych w sklepach. To pozwoliło od razu usłyszeć prawdziwą wymowę słów, które potem kursantka mogła aktywnie wykorzystać w rozmowie ze mną. Zadania, nad którymi moja kursantka pochylała się między zajęciami sprawiły, że to, co przećwiczyłyśmy na żywo, zostało dobrze utrwalone.
To pokazuje, że nawet tak „codzienny” temat jak zakupy może być świetną okazją do realnego zanurzenia w języku i dużo bardziej motywującą niż kolejne nudne ćwiczenie z podręcznika.
Inna kursantka, na poziomie A1, przygotowuje się do swojej wielkiej wyprawy na Sri Lankę. Jej celem było poczucie się pewniej w sytuacjach, które naprawdę mogą się wydarzyć.
Zaczęłyśmy od autentycznego dokumentu: wizy turystycznej. Analizowałyśmy ją krok po kroku, sprawdzając, jakie pytania mogą się pojawić i jak sobie z nimi poradzić. Potem przeszłyśmy do scenek z lotniska – odprawa, pytania przy kontroli paszportowej, poproszenie o pomoc.
Dzięki temu kursantka już dziś wie, czego się spodziewać, i ma w głowie konkretne zwroty, które pomogą jej bez stresu przejść przez podróż. To świetny przykład na to, że nawet na podstawowym poziomie można naprawdę korzystać z angielskiego – jeśli uczysz się go w kontekście własnych potrzeb.
Sierpniowe materiały w kursie subskrypcyjnym przeniosły nas do Rzymu. W ramach tego indywidualnego kursu z moim wsparciem, kursanci oglądali krótkie nagrania z włoskiej stolicy, a następnie aktywnie wykorzystywali nowe słowa i zwroty - w mówieniu, w pisaniu i w dodatkowych zadaniach utrwalających.
Nie było suchego słownictwa do wkucia bo każde słowo pojawiało się w kontekście. Zamiast zapamiętywać listę, kursanci mówili i pisali o własnych doświadczeniach. Dzięki temu angielski od razu stawał się narzędziem do komunikacji, a nie obowiązkiem z listy zadań.
Bo nauka języka nie może być oderwana od życia.
I właśnie na tym opiera się cała moja praca w Przyswajalni: angielski ma być narzędziem, a nie przeszkodą.
Chcesz uczyć się w ten sposób? Napisz do mnie i zapisz się do kursu STAY IN TOUCH WITH ENGLISH, a już w październiku, popracujemy wspólnie nad Twoim angielskim! Wolisz współpracę indywidualną? Napisz do mnie i zapisz się na listę oczekujących.